... z embossingiem na gorąco:) jeszcze nieudolnie(za dużo proszku nasypałam), ale wiem, że będzie to moja miłość przeogromna:)))
Notesik kupiony za grosze(jeszcze się nie dorobiłam bindownicy:(), wytarty papierem ściernym, pomalowany akrylami, przecierany, znów malowany i szargany druciakiem. Embssing dodatkowo podmalowany czerwonym akrylami, bo ostatnio mi leży to połączenie kontrastów. No i zakupiłam też wytłaczarkę:)
A niżej coś w trakcie, drugi tydzień..., tak to jest jak się tysiac rzeczy naraz robi, ale meta blisko...
3 komentarze:
cudny notesik - świetny embosing ;-))
z OGROMNĄ ciekawością wyczekuję tego co w zajaweczce !
Ja też pokochałam embossing na gorąco - świetna sprawa ;)
Na embosingu się nie znam,ale ta czacha z maską mnie zaintrygowały bardzooo.Pokazuj końcowy efekt!
Prześlij komentarz