Prezent dla pewnej Barbary, której ostatnio zdrowie dzieci spędzało sen z powiek. Jako że nie udało mi się znaleźć jakiegoś świętego- patrona od urazów ortopedycznych, a rodzina muzykująca padło na św. Cecylię.
Miało być trochę w stylu naszych kapliczek przystrojonych plastikowymi kwiatami...
Nie widać, ale serwetki po bokach, po zabarwieniu tuszem zostały potraktowane przeźroczystym embossingiem, więc mają ładny połysk i fakturkę...
Miało być trochę w stylu naszych kapliczek przystrojonych plastikowymi kwiatami...
Nie widać, ale serwetki po bokach, po zabarwieniu tuszem zostały potraktowane przeźroczystym embossingiem, więc mają ładny połysk i fakturkę...
2 komentarze:
o święta cecylio...
jak to robisz, że nawet kicz klimaty wyglądają u ciebie gustownie?
pokłony. ponownie. nieustająco.
niesamowite!!!
fantastycznie Świętą ujęłaś!!
Prześlij komentarz